czwartek, 28 marca 2013

5. Kocham cię.

I co ja mam teraz zrobić? Hermiona dość długo zastanawiała się zanim podjęła decyzję. Zostało jej 20 min do spotkania. Jak najszybciej wyciągła swoje ubrania z walizek. Była na niego wściekła ale chciała wyglądać jak najlepiej. Znalazła to co szukała. Ubrała swoją ulubioną, dość obcisłą, białą bluzkę i zielone spodnie. Zostało 5 min... pojawiły się kolejne wahania. Nie, to pewnie jego kolejne zagrania, nie powinnam się teraz z nim spotykać. Ale jeżeli tego nie zrobię to chyba nie zasnę... W końcu co mi szkodzi? Dobra, zostały mi 2 min, idę.
Hermiona wyszła ze swojego pokoju, Draco nigdzie nie było. Usiadła przy kominku i zaczęła żałować, że zgodziła się tutaj przyjść. Czekała już 10 min a Ślizgon się nie pojawiał. Miała tego dość, wstała i zmierzała do drzwi swojego pokoju gdy nagle ktoś ją zatrzymał. Dreszcze... i to przyjemne ciepło na jej ciele. Poczuła znajomy dotyk na swoich biodrach. Dłonie blondyna delikatnie objęły ją w pasie.
- Chyba nie myślałaś, że cię wystawię? - wyszeptał jej do ucha po czym jedną ręką zgarnął włosy opadające na jej czoło.
- Ja... nie... Draco, prosiłam cię żebyś...
- Ciii... dobrze pamiętam o co mnie prosiłaś ale obawiam się, że nie mogę ci tego obiecać.
Draco widząc, że Hermiona nie stawia mu żadnych oporów posuwał się coraz dalej. Czuł się pewny ale czuł też, że ta Gryfonka jest inna niż reszta dziewczyn z którymi się spotykał. Co prawda było ich  wiele ale przy żadnej nigdy nie odczuwał czegoś takiego. Chciał aby zawsze było tak jak teraz. Tylko oni i nikt więcej. Niestety nie trwało to długo.
- Nie! Nie nabierzesz mnie na te gierki! - Hermiona otrząsnęła się i wyrwała z objęć Malfoya.
- Jakie gierki? Granger, co ty gadasz? Myślisz, że zawracałbym sobie głowę na gierki z kimś takim jak ty?
- Z kimś takim jak ja?! Od razu powiedz, że jestem szlamą! W końcu przez sześć lat potrafiłeś mi o tym przypominać kilka razy dziennie!
- To było kiedyś, wiesz że teraz tego nie zrobię. Zmieniłem się, nie widzisz tego?!
- Może i widzę, tylko nie jestem pewna czy wierzę w tą przemianę...
Draco widząc smutek w oczach Hermiony wiedział już wszystko. Wiedział, że go pragnie ale boi się... boi się, że on ją tylko wykorzysta i po prostu się nią bawi. Draco, ty cholerny debilu, to przez te piekielne sześć lat! Przez te twoje pieprzone żarty! Muszę to teraz naprawić ale jak? Ślizgon opamiętał się, że zamiast przekonywać teraz Granger to pogrąża się we własnych myślach. Zobaczył, że dziewczyna czeka na jego reakcję, widział, że w jej oczach pojawiają się łzy. Wpatrywał się w nie a na jego twarzy ukazał się ciepły uśmiech. Właśnie w tej chwili chciał aby poczuła, że tak naprawdę nie do końca jest zimnym draniem. Pierwszy raz chciał pokazać, że na kimś mu zależy. Otarł jej łzy i chwytając ją w pasie delikatnie do siebie przyciągnął. Hermiona nie chciała tego ale poddała się mu i wtuliła w jego tors.
- Boisz się prawda? - Draco odzyskał swoją pewność. Jego słowa zabrzmiały jak słowa Harry'ego, który był jej najlepszym przyjacielem i troszczył się o nią bardziej niż Ron.
- Boję się, że mnie okłamujesz...
- Ale nie to jest jednym powodem, prawda? Boisz się, że jeżeli Ron się o tym dowie... - Draco nie zdążył dokończyć zdania.
- Nie! Nie interesuje mnie jego zdanie!
- Spokojnie, wybacz. W takim razie boisz się, że Harry, ta ruda od Weasley'ów i cała reszta Gryfonów dowie się o tym. To jest twoim największym problemem.
- A ty nie boisz się, że Ślizgoni cię wyśmieją za zadawanie się ze szlamą?
Draco szyderczo się uśmiechnął.
- Kochanie, spróbowali by tylko mnie wyśmiać. Poza tym prawda, to jest dla mnie ciężkie, dlatego że byliśmy wrogami przez wiele lat. Tylko, że... jest coś w tobie co ja chcę odkryć. Coś takiego, przez co całymi dniami o tobie myślę i nie mogę znieść braku twojej obecności.
- Nie mów tak... nie mów do mnie "kochanie"...
- To jest kolejna rzecz, której nie mogę ci obiecać.
- W takim razie ja też nie mogę ci niczego obiecać.
Hermiona kolejny raz wyrwała się z ramion blondyna i ze złością zwróciła się w stronę swojego pokoju ale on znów ją zatrzymał. Złapał za rękę i siłą przyciągnął do siebie. Nie obchodziły go jej sprzeciwy, pragnął tego już od dawna i nie potrafił się powstrzymać. Bez wahania wpił się zachłannie w jej usta. Jego dłonie przyciskały ją mocno do siebie i nie chciały wypuścić. Poddała się mu całkowicie i nawet nie starała się wyrywać. W głębi duszy też tego pragnęła choć wiedziała, że będzie to jej największy błąd w życiu... Gdy w końcu Malfoy wypuścił ją z objęć poczuła ulgę. Po takim uścisku na pewno będzie miała ślady ale nie to było jej problemem. Zamarła nie wiedząc co zrobić. Na twarzy Draco widniał uśmiech zwycięstwa. Osiągnął to co zamierzał a ona nie dała mu w twarz, co więcej, najwyraźniej jej się to spodobało. Gdy tylko dziewczyna się opamiętała wydusiła z siebie tylko jedno słowo.
- Dlaczego?
- Bo cię kocham Granger. Tak, teraz jestem tego pewny, kocham cię.
Hermionie kolejny raz łzy napłynęły do oczu, odwróciła się i wbiegła do swojego pokoju. Zamkła drzwi i oparła się o nie. Czuła, że cała drży a serce bije jej jakby chciało wyskoczyć z piersi. Usłyszała pukanie i z obawą, że to Harry w końcu odważyła się otworzyć. To nie był jej przyjaciel. Draco wdarł się do jej pokoju  kolejny raz, łapiąc ją w pasie rzucił na łóżko i namiętnie pocałował. Skończyło się tym razem na jednym pocałunku, po którym wstał i podszedł do drzwi.
- Przepraszam, tęskniłem.

..........................................................................................
I kolejny rozdział dodany! Z małym opóźnieniem ale jest ;> Mam nadzieję, że się spodoba ^^
Jeszcze raz dziękuję za te wszystkie miłe komentarze od Was <3
Btw. jeżeli prowadzicie własne blogi ( nie tylko związane z Dramione ), wpisujcie linki w komentarzach. Chętnie poczytam  i polecę je na swojej stronie :)

5 komentarzy:

  1. ah, Draco <3
    w końcu ją pocałował! mhmm. *.-

    OdpowiedzUsuń
  2. http://milosc-choroba-zakazna.blogspot.com/
    zaglądnij jak będzesz miała czas :D
    a co do postu to wyczekiwałam go cholernie długo!!! mam nadzieje,że następny pojawi się troche szybciej....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie! Nie nabierzesz mnie na te gierki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol, piąty rozdział i on już ją kocha? Okej xd Nie zapominaj, że to Malfoy :P

    OdpowiedzUsuń

:)